“Pasztet”. Ależ wpadka na Wimbledonie ws. Świątek

Wyobraźcie sobie Igę Świątek jedzącą… pasztet. To trudne, prawda? Tymczasem na koncie Wimbledonu na Instagramie pojawiło się nagranie, w którym Polka miała przyznać się do sięgania po tę potrawę. W rzeczywistości powiedziała co innego.

Iga Świątek podczas tegorocznego Wimbledonu nie tylko znakomicie gra, ale także wyznacza nowe trendy kulinarne. Po wygranej z Danielle Collins w III rundzie wyznała, że na kolację zje makaron z truskawkami.

Temat odbił się szerokim echem, zwłaszcza we Włoszech, gdzie takie połączenie jest dość obrazoburcze. Głos zabrała nawet włoska… ambasada (więcej TUTAJ>>). – Uwielbiamy jej tenis, ale moglibyśmy wymyślić inny makaron – taki padł komentarz.

Kulinarnych wyborów, a dokładnie tzw. cheat meals (posiłki, które stanowią odstępstwo od zdrowej, zbilansowanej diety; często stanowią nagrodę za jakiś wysiłek), dotyczyła sonda przeprowadzona przez Wimbledon wśród tenisistek i tenisistów.

W nagraniu opublikowanym na turniejowym koncie na Instagramie wystąpiła także Świątek, ale… w jej przypadku nie obyło się bez wpadki.

– Truskawki i makaron to nie “cheat meal” – rozpoczęła Świątek. Za moment podała swój wybór – pad thai (danie kuchni tajskiej, na bazie makaronu i warzyw). Tymczasem osoba odpowiedzialna za social media Wimbledonu przypisała Polce słowo… “pasztet”!

W komentarzach błąd wytknęli polscy kibice, którzy podeszli do tego z humorem. “Najpierw makaron z truskawkami, teraz pasztet jako cheat meal, ludzie w szoku, co my jemy w tej Polsce”, “Jeszcze okaże się że podlaski z białą bułą”, “I z ogórkiem kiszonym” – to tylko niektóre wpisy Polaków.

Jaki “cheat meal” podawali inni zawodnicy? Carlos Alcaraz wybrał hamburgera, Aryna Sabalenka – burgera, pizzę i żelki misie. Pizzę wskazała także Amanda Anisimova. Z tą ostatnią w sobotę, o godz. 17.00, Świątek zmierzy się w finale Wimbledonu.