Seria wycofań z dużego turnieju – Złe wieści dla Igi Świątek przed US Open

Iga Świątek sezon na trawie zakończyła w najlepszy możliwy sposób. Polka wygrała bowiem Wimbledon, o czym marzyła przez całe życie. Zwycięstwo w Londynie to znakomity zastrzyk punktowy w rankingu WTA, gdzie sprawa numeru jeden dla Igi wciąż jest otwarta. Sytuacja się jednak nieco skomplikowała, bo z turnieju w Waszyngtonie wycofało się kilka bardzo dobrych zawodniczek, co otwiera drogę do wygranej dla Jessici Peguli, która może Świątek wyprzedzić przed US Open.

Iga Świątek niebawem rozpocznie tę część sezonu, w której Polka rok temu spisała się, jak na siebie bardzo przeciętnie, a dodatkowo opuściła kilka turniejów z powodu decyzji ITIA związanej z dopingową wpadką. To sprawia, że w nadchodzących miesiącach sytuacja w rankingu WTA może ulec naprawdę sporej zmianie. Aryna Sabalenka jest pod ogromną presją, a Polka może głównie zdobywać.

Oczywiście podstawowym krokiem do poprawy swojej sytuacji w rankingu WTA była wygrana w Wimbledonie, która zapewniła potężny zastrzyk punktowy i awans na trzecie miejsce zestawienia, tuż za plecami Coco Gauff oraz Aryny Sabalenki. Z kolei za Igą czai się Jessica Pegula, która stratę ma niewielką i może myśleć o tym, aby do US Open podejść na trzecim miejscu.

Świątek w tarapatach. Droga otwarta dla Peguli
Obie panie różni bowiem mniej 500 punktów, a przed nami dwa turnieje “tysięczniki” w Montrealu i Cincinnati oraz “pięćsetka” w Waszyngtonie. W stolicy USA początkowo zapowiadało się naprawdę mocne zestawienie osobowe, bo oprócz Peguli zgłoszone były także: Zheng, Anisimova, Badosa, Sznajder czy Aleksandrowa.

Jak się jednak okazuje cała piątka zdecydowała się wycofać z rywalizacji w imprezie rangi WTA 500 w Waszyngtonie, co oczywiście sprawia, że potencjalna droga Peguli do tytułu będzie nieco krótsza, ale wciąż pozostaje kilka naprawdę bardzo mocnych nazwisk. Z dwójką rozstawiona będzie Emma Navarro, z trójką Jelena Rybakina, a z czwórką Clara Tauson.

Oprócz tego nieco poprawiły się pozycje Polek. Z piątką do turnieju podejdzie bowiem Magdalena Fręch, a z siódemką przy nazwisku Magda Linette. Żeby po tym turnieju doszło do zamiany miejscami Świątek i Peguli, Amerykanka musiałaby go zwyczajnie wygrać. Świątek do gry wróci w Montrealu.