Szok na Roland Garros! Magdalena Fręch nokautuje Jabeur w dwóch setach – Polska eksploduje z dumy

Paryż, Roland Garros – W meczu, który zapisze się na kartach historii tenisa, Magdalena Fręch zszokowała świat, pokonując gwiazdę z Tunezji i faworytkę publiczności, Ons Jabeur, w oszałamiającym stylu. Wynik 7:6, 6:0 to nie tylko zwycięstwo – to absolutna dominacja, zwłaszcza w drugim secie, która wprawiła kibiców w osłupienie, a Polaków w ekstazę. To nie jest zwykła wygrana – to chwila narodowej dumy i mocne wejście na światową scenę zawodniczki, która długo czekała na przełom.

Pierwszy set był prawdziwym dreszczowcem. Jabeur, znana ze swojej kreatywności i widowiskowych uderzeń, próbowała wszystkiego, ale Fręch zachowała zimną krew. Obie zawodniczki wymieniały się potężnymi wymianami i decydującymi serwisami, doprowadzając siebie nawzajem do granic wytrzymałości. W tie-breaku to jednak Fręch pokazała stalowe nerwy mistrzyni, wygrywając go i wysyłając jasny sygnał: nie przyjechała tu tylko zagrać – przyjechała wygrać.

Potem przyszedł drugi set. A to, co się wydarzyło, było pokazem absolutnej klasy. Fręch, grając z pewnością siebie godną mistrzyni, rozbiła Jabeur 6:0, wygrywając każdy gem i przełamując serwis za serwisem z chirurgiczną precyzją. Stadion zamarł z niedowierzania, gdy piłki Polki lądowały w każdym zakątku kortu, zamieniając mecz w solowy pokaz perfekcji. Jabeur, sfrustrowana i całkowicie zdominowana, mogła tylko bezradnie patrzeć, jak Fręch wznosi się na wyżyny.

To zwycięstwo nie tylko wprowadza Fręch do kolejnej rundy – cementuje jej status jako nowej tenisowej bohaterki Polski, stawiając ją ramię w ramię z Igą Świątek. Fani w kraju dosłownie eksplodowali w mediach społecznościowych – pełni dumy, zachwytu i niedowierzania wobec skali tej dominacji. Wielu już nazywa to najważniejszym meczem w karierze Fręch – momentem zwrotnym Roland Garros 2025.

Gdy opada kurz na paryskiej mączce, jedno jest pewne: Magdalena Fręch nie jest już outsiderką – jest siłą, z którą trzeba się liczyć. A z takim impetem kobiecy turniej powinien być w pełnej gotowości. Polska być może właśnie zyskała swoją nową królową tenisa.