🔥🎾 Świątek w klinicznej formie! 🇵🇱 Pokonuje Madison Keys w meczu otwarcia WTA Finals – i ujawnia fakt, który zaskoczył wszystkich! 😱 Iga Świątek rozpoczęła WTA Finals od prawdziwego pokazu siły, pokonując Madison Keys w imponującym stylu! 💪 Jej gra była perfekcyjna – precyzyjna, pewna i pełna koncentracji. Ale to, co wydarzyło się po meczu, wywołało jeszcze większe emocje. 😯 W szczerym wywiadzie Polka zdradziła fakt, którego nikt się nie spodziewał – coś, co pokazuje, jak ogromne znaczenie mają dla niej spokój, cierpliwość i psychiczna odporność. 🧠✨

Czy Świątek uważała, że długa przerwa Keys miała wpływ na wynik?

„Nie jestem w jej głowie – więc naprawdę nie mogę powiedzieć” – stwierdziła. „Ale z mojego doświadczenia wynika, że tak, niegranie przez dłuższy czas może sprawić, że człowiek trochę ‘zardzewieje’.”

Keys, która nie grała przez 68 dni po porażce w pierwszej rundzie US Open, wyglądała na ospałą, a jej wyczucie czasu zawodziło. Trenerzy zawsze powtarzają, że trudno jest odtworzyć intensywność meczową na samych treningach.

Świątek wygrała 12 z 15 gemów i 58 z 87 punktów, wykorzystując 5 z 8 break pointów. Spotkanie zakończyło się po zaledwie 61 minutach. 24-letnia Polka prowadzi teraz w bezpośrednich starciach 6–2. Wcześniej w tym roku obie zawodniczki podzieliły się zwycięstwami w dwóch meczach. Świątek ma już na koncie 62 zwycięstwa na poziomie WTA w sezonie 2025 – to najlepszy wynik w całym tourze.

Po czterokrotnym triumfie na czerwonej mączce Rolanda Garrosa w ciągu pięciu lat (2020–2024), Świątek w tym roku przegrała w półfinale z liderką rankingu – Aryną Sabalenką. Niedługo później jednak odniosła spektakularne zwycięstwo na Wimbledonie – na nawierzchni, o której kiedyś wątpiła, że kiedykolwiek ją opanuje.

Jak wyjaśniła Świątek, jednym z celów w tym sezonie – pod okiem trenera Wima Fissette’a – było bardziej agresywne granie na kortach twardych. W praktyce oznaczało to akceptację większego ryzyka w zamian za większe korzyści.

„Myślę, że technicznie na pewno poprawiłam sposób, w jaki gram na szybszych nawierzchniach i jak radzę sobie z szybszymi piłkami, które wcześniej stanowiły dla mnie problem” – powiedziała Świątek dziennikarzom w piątek. „To coś, co moim zdaniem całkowicie się poprawiło.

„Również prędkość serwisu. Nie wiem, chyba byłam w jakimś rankingu piąta, jeśli chodzi o asy w tym roku. To brzmi nierealnie! Ale mój serwis się poprawił. Chciałabym, żeby mój procent trafionych pierwszych podań był zawsze stabilny. To następny cel.”

Najbliższym celem jest jednak tytuł tutaj – nawiązanie do triumfu z 2023 roku w Cancun. Świątek odnotowała pierwsze zwycięstwo w grupie Sereny Williams, podczas gdy Keys, by awansować do półfinału, prawdopodobnie będzie musiała wygrać dwa pozostałe mecze – z numerem 4. Amandą Anisimovą i numerem 6. Eleną Rybakiną.

Keys, która wróciła na kort treningowy po sobotnim meczu, przyznała, że latem zmagała się z drobną kontuzją.

„Po prostu próbowałam grać mimo bólu” – powiedziała. „To była jedna z tych sytuacji, w których nigdy nie czułam się w pełni zdrowa. Uznałam, że najlepszą decyzją, by mieć szansę wystąpić w Finals, będzie przerwa i powrót do pełnej sprawności.”

Keys bierze udział w swoim drugim turnieju kończącym sezon – poprzedni raz wystąpiła w nim po swoim przełomie w 2016 roku. Jej bilans wynosi teraz 1–3.