Iga Świątek przyznaje, że jej rywalka Aryna Sabalenka „zasługuje” na bycie przed nią

Aryna Sabalenka i Iga Świątek od pewnego czasu rywalizują o pierwsze miejsce w rankingu WTA. Sabalenka kilka tygodni temu została nową liderką rankingu, wyprzedzając Świątek, która od września nie grała na turniejach. Mimo rywalizacji, Świątek przyznała, że Sabalenka zasługuje na pierwsze miejsce.

Sabalenka rozpoczęła rok, wygrywając swój drugi z rzędu Australian Open, pokonując w finale Qinwen Zheng. Potem miała trudniejszy okres, co dało Świątek okazję do zdobycia kolejnych tytułów. Polska gwiazda triumfowała w Miami Open, a później zmierzyła się z Sabalenką w finałach Madrid Open i Italian Open, które ostatecznie wygrała.

Jednak podczas turniejów w Ameryce Północnej Świątek miała słabszy okres, a Sabalenka zaczęła grać najlepszy tenis. Białorusinka zdobyła tytuł na Cincinnati Open, a potem wygrała US Open. Następnie dotarła do ćwierćfinału China Open i zdobyła trzeci z rzędu tytuł na Wuhan Open. Podczas gdy Świątek była nieobecna w Azji, jej rywalka zdobyła wystarczającą liczbę punktów, aby ją wyprzedzić.

Obecnie Sabalenka jest numerem 1 na świecie z przewagą 40 punktów nad Świątek. Była liderka rankingu przyznała jednak, że jej rywalka zasługuje na to, by być na szczycie rankingu WTA.

„Oczywiście, obie walczymy o to miejsce. Tak, w zasadzie to my walczymy o nie od kilku lat. Tak, znaczy, jestem tutaj na turnieju. Oczywiście chcę zagrać tutaj jak najlepiej i wygrać turniej. Skupię się po prostu na moim pierwszym meczu i podejdę do wszystkiego krok po kroku. Właściwie, nie wiem, miło było trenować z Aryną, bo nie robiłyśmy tego od jakiegoś czasu, chyba od 2022 roku… Jest świetną zawodniczką. Zasługuje na to, by być numerem 1. Na pewno będę walczyć o to, aby wrócić na to miejsce.”

– powiedziała Iga Świątek podczas konferencji prasowej (WTA Finals w Rijadzie).

Świątek wróci na kort na Finałach WTA w Arabii Saudyjskiej po raz pierwszy od US Open. Będzie miała nadzieję obronić tytuł, gdy turniej rozpocznie się 2 listopada.