Iga Świątek potrzebuje zmiany trenera, aby zdominować wszystkie nawierzchnie, twierdzi Barbara Schett.

Iga Świątek potrzebuje nowego spojrzenia, aby osiągnąć postęp niezbędny do stania się wszechmocną siłą na wszystkich nawierzchniach — taką opinię wyraziła ekspertka Eurosportu i była tenisistka, Barbara Schett.

Świątek wygrała swój czwarty tytuł na French Open na początku tego roku. Jednak jak na zawodniczkę jej kalibru, na innych nawierzchniach miewała trudności. W drugiej połowie roku odpadła wcześnie z Wimbledonu i US Open, a na igrzyskach olimpijskich musiała zadowolić się brązowym medalem.

Po trzech latach zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim, przez co nie zagra w tym tygodniu w Wuhan. Według Schett potrzebny jest jej całkowity reset po, jak to określiła, rozczarowujących dwóch latach poza Paryżem.

Wszystko to mimo faktu, że Świątek jest numerem jeden na świecie i zdobyła wiele tytułów, ale na Wielkich Szlemach poza kortami ziemnymi, na których i tak spodziewano się jej zwycięstw, nie zdołała jeszcze w pełni zaistnieć.

„Iga Świątek może być numerem jeden na świecie, ale nadal chce rozwijać swoją grę poza kortami ziemnymi, na przykład na trawie i kortach twardych,” powiedziała Schett. „Spójrzmy prawdzie w oczy, w ciągu ostatnich dwóch lat to się nie wydarzyło.”

„Szukając czegoś innego, nowego spojrzenia, bo na tym poziomie każda różnica procentowa ma znaczenie. Nie dziwi mnie, że poszukuje kogoś zza granicy, a nie z Polski. Potrzebuje nowego spojrzenia i nowych bodźców. Byłam naprawdę rozczarowana jej grą na Wimbledonie i US Open, gdzie była tak jednowymiarowa i nie potrafiła dostosować się taktycznie.

„Szła do przodu, ale nie szukała rozwiązań. Zdecydowanie może jeszcze rozwinąć swoją grę i nauczyć się, kiedy odpuścić, a kiedy zaryzykować.”