Iga Świątek postanowiła nie brać udziału w prestiżowym turnieju tenisowym.

Po raz trzeci z rzędu, Iga Świątek nie wystąpi w finałach Pucharu Billie Jean King w Hiszpanii w listopadzie, odrzucając możliwość reprezentowania Polski. Zamiast tego, kapitan polskiej drużyny Dawid Celt ma do dyspozycji Magdalenę Fręch, Magdę Linette, Maję Chwalińską i Katarzynę Kawę, a mimo decyzji Świątek, w turnieju weźmie udział wiele znanych nazwisk.

Świątek zakwalifikowała Polskę do finałów w kwietniu, pokonując 18-letnią szwajcarską gwiazdę Celine Naef 6:4, 6:3. Wygrała sześć gemów z rzędu, aby zapewnić, że zwycięstwo mistrzyń z 2022 roku 4:0 było wystarczające, aby zarezerwować miejsce w Sewilli na turniej nazywany „Mistrzostwami świata tenisa”.

Emma Navarro i Coco Gauff również postanowiły nie reprezentować Team USA, a Świątek prawdopodobnie pominie wydarzenie, ponieważ odbywa się zbyt blisko finałów WTA w Arabii Saudyjskiej.

Gdyby Świątek, faworytka na koniec sezonu, dotarła do finału w Rijadzie 9 listopada, miałaby bardzo mało czasu na regenerację przed rywalizacją dla swojego kraju 13 listopada przeciwko Hiszpanii.

Trudne turnieje dla Świątek spowodowały, że przegapiła złoto olimpijskie i odpadła z US Open na etapie ćwierćfinałów, wśród skarg 23-latki na zbyt wymagający harmonogram tenisowy.

Po rozegraniu ponad 50 meczów singlowych w tym roku, Świątek powiedziała Sky Sports: „Co mogę powiedzieć? Byłam swego rodzaju rzeczniczką mówiącą, że nie powinniśmy… nie wiem… ciągle naciskać, by grać więcej.

„Oczywiście to nie jest nasza decyzja. Ale na pewno uważam, że mamy zbyt wiele turniejów w sezonie. To nie skończy się dobrze. Sprawia, że tenis jest dla nas mniej zabawny. Oczywiście uwielbiam grać we wszystkich tych miejscach, ale to jest dość wyczerpujące. Większość zawodników powie wam to samo. Zwłaszcza gdy grasz na wyższym poziomie i dochodzisz do końca turniejów.

„Nie sądzę, że tak powinno być, bo zasługujemy na trochę więcej odpoczynku. Może ludzie mnie za to znienawidzą. Proszę o odpoczynek. To nie ma sensu, ale najlepsi zawodnicy uczą się, jak to wszystko wyważyć, gdziekolwiek ATP lub WTA naciskają. Zobaczymy w przyszłości, jak to się rozwinie”.

Świątek ponownie została zmuszona do wzięcia spraw w swoje ręce i wycofania się z turnieju, w którym prawdopodobnie chciała wziąć udział. Jednak ze względu na napięty harmonogram między finałami Pucharu Billie Jean King a finałami WTA, Polka musiała zdecydować się na jedno z tych wydarzeń, co ponownie podkreśla potrzebę ponownej oceny kalendarza.