Fissette nie wytrzymał i wszystko ujawnił! Świątek nigdy by się na to nie zgodziła

W rozmowie dla “Tennis Insider Club” Wim Fissette opowiedział o początkach jego współpracy z Igą Świątek. Belg ujawnił, dlaczego nie zastosował takich metod jak w pracy z Andżeliką Kerber.

Pierwsze miesiące pracy Igi Świątek z Wim Fissette nie przyniosły imponujących rezultatów. Co prawda Polka wciąż docierała do ważnych etapów turniejów, ale brakowało końcowych zwycięstw.

Przełamanie przyszło w najmniej spodziewanym momencie. Mało kto stawiał na taki scenariusz, a tymczasem Iga Świątek po raz pierwszy w karierze wygrała seniorski Wimbledon. Duża w tym zasługa samego Fissette, który pomógł Polce zmienić styl gry na trawie.

Po sukcesie na londyńskich kortach Belg udzielił wywiadu dla “Tennis Insider Club” w serwisie YouTube. W trakcie rozmowy poruszono wiele wątków. Jednym z nich był początek współpracy 45-letniego trenera ze Świątek. Szkoleniowiec ujawnił, że w pierwszych tygodniach pracy z Polką nie mógł postawić na takie same metody pracy jak z Andżeliką Kerber, z którą współpracował przed laty.

Po nieudanym sezonie Kerber była otwarta na zmiany, zatem pokazałem jej nagranie, którego celem było zmotywowanie jej do bardziej agresywnej gry. Tymczasem Iga miała za sobą trzy świetne sezony. To nie był czas na rewolucję. Tego by nie zaakceptowała – podkreślił Fissette.

Po krótkiej przerwie po wygraniu Wimbledonu Świątek jest już w Montrealu, gdzie w środę rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 1000. Pierwszą przeciwniczką Polki będzie kwalifikantka Hanyu Guo, która sensacyjnie wyeliminowała Julię Putincewą.